Odkurzacz centralny zamiast tradycyjnego odkurzacza, czyli jak wspominam odkurzanie centralne mając teraz zwykły odkurzacz…
W moim rodzinnym domu byłam posiadaczką odkurzacza centralnego, lecz gdy postanowiłam wyprowadzić się do miasta nie miałam możliwości na posiadanie go po raz kolejny. Dość szybko doceniłam wygodę jaką zawdzięczam odkurzaczowi centralnemu, tym bardziej że w domu była zrobiona instalacja z wężem chowanym w ścianie Hide a Hose. Teraz pozostał mi mały odkurzacz który co chwile muszę opróżniać przy czym duszę się kurzem no i niezwykle krótki kabel który trzeba co chwilę podłączać do innego gniazdka. Miło się wspomina szybkie odkurzanie za pomocą jednostki centralnej, było to po prostu wygodniejsze i mniej czasochłonne. Wąż wyciągałam sobie bezpośrednio ze ściany na długość jaka była dla mnie odpowiednia, i również w tym samym miejscu uruchamiałam odkurzacz. Wystarczyło tylko podłączyć rurę ze szczotką i mogłam spokojnie wysprzątać wybrane miejsce. Dodatkowym atutem było to że ten odkurzacz był znacznie cichszy niż klasyczny. Mogłam pozwolić sobie na słuchanie muzyki i sprzątanie jednocześnie.
Pod instalację była również podpięta szufelka która została umiejscowiona na naszym korytarzu. Było to pomocne ponieważ piach który został wnoszony, zwłaszcza zimą szybko można było zgarnąć miotłą i wciągnąć dzięki szufelce.
W kuchni natomiast posiadałam kasetę vroom która pomagała ogarnąć mały bałagan. Była zamontowana w szafce kuchennej dzięki czemu gdy nakruszyłam robiąc obiad czy placek szybko wciągnęłam kruszynki do odkurzacza.
Dopiero po przeprowadzce zrozumiałam jak odkurzacz centralny ułatwiał mi sprzątanie i zaoszczędzał wielokrotnie mój czas. Fajnie byłoby znowu spędzać więcej czasu z przyjaciółmi, rodziną czy po prostu zająć się czymś innym niż monotonnym odkurzaniem.
Odkurzacz centralny a tradycyjny
Moim priorytetem jest wrócenie do odkurzacza centralnego jak najszybciej będzie się dało. Chętnie bym wróciła do takiego rozwiązania już teraz i nie czuję się dobrze nie mając takiej możliwości. Używanie tradycyjnej jednostki przy małym dziecku również nie jest dobrym rozwiązaniem. Taki trzeba opróżniać dość często w mieszkaniu a wszystkie bakterie i roztocza dostają się przez to do powietrza którym oddychamy.
